poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wigilia

Hmm, pomijając inne nie związane w żaden sposób z lalkowym światem prezenty to dostałam... monsterkę. :D Tak właśnie, najprostszą Draculaurę z serii niewiemjakiej, nie ma żadnych dodatków oprócz butów (widaomo) i jakiegoś magazynu, celowo, bo nie chciałam żadnej monsterki z tych nowszych modeli, nie cierpię ich i nie mogę na nie patrzeć, no więc mam taką najprostszą. Bałam się w sumie że będzie mi się podobała w pudełku, otworzę i czar pryśnie, ale na szczęście tak nie było. Nie dorównuje ona oczywiście pullipom co jest jasne, ale myślę że będzie się na moim blogu ukazywała tak często, jak Martine. :D No to tyle, teraz kilka zdjęć robionych przy lampce, tak żeby po prostu były. :D
Starłam to serduszko z jej polika, nawet nie pytajcie jak XD


Bardzo podobają mi się jej łapki :3

To miał być renifer ^-^


A wy co dostaliście na święta? :D

2 komentarze:

  1. ładna jest ^^
    ma podobny make up do mojej z w pierwszej serii piżama party jeśli nie identyczny
    A świąteczny prezent to lustrzanka ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam Draculaurę i Ghoulie. Obie z wersji piżamowej.
    Jestem z nich bardzo zadowolona :)
    Wybrałam ze względu na najbardziej naturalny wygląd.
    Są bardzo artykulacyjne.

    OdpowiedzUsuń